Norman Cousins był dziennikarzem i redaktorem naczelnym tygodnika “Saturday Review” W roku 1964 zachorował na zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa, które początkowo powoduje ból w dole pleców i sztywnienie stawów. W kolejnej fazie ulegają zwapnieniu ścięgna, więzadła i stawy, a kręgi zbijają się jeden blok. Choroba jest nieuleczalna i towarzyszy jej ogromny ból, zatem jedynym sposobem na uśmierzenie bólu były środki przeciwbólowe. Norman Cousins chciał zrozumieć swoją choroby i znaleźć sposób, który umożliwiłby mu powrót do zdrowia. Nie był to jednak czas Internetu, a dotarcie do wiedzy było znacznie trudniejsze niż dziś. Norman miał jednak cel i zamiast wybrać drogę “nie da się” – zaczął szukac sposobu. Po pewnym czasie dotarł do informacji, że złe emocje mają negatywny wpływ na ciało i szeroko pojęte zdrowie. Założył zatem, że dobre emocje mogą mieć pozytywny wpływ na Jego organizm. Nie miał nic do stracenia, a mógł odzyskać zdrowie…
Rozpoczął terapię oglądając zabawne filmy. Jego śmiech był efektem decyzji. Był wymuszony i mógł wydawać się szaleństwem. Gdy po 10 minutach tak mocnego udawanego z początku śmiechu (który angażował przeponę) Norman przespał 2 godziny bez środków przeciwbólowych – uznał to za sukces i kontynuował tę metodę. Swój powrót do zdrowia najpierw zaprezentował w raporcie, a w 1979 r. napisał książkę “Anatomia choroby” (Anatomy of Illness as Perceived by the Patient). Na jej podstawie powstał również film.
Norman Cousins, mimo że odczuł na sobie efekty śmiechu to przyznał, że jeden przypadek to zbyt mało, ale wystarczająco, aby rozpocząć badania nad wpływem śmiechu na zdrowie. I tak oto Norman Cousins stał się pionierem badań i powstania nowej gałęzi nauki, czyli gelotologii. Później wielu naukowców podjęło naukowe badania w tym zakresie i potwierdzili oni dobroczynne działanie śmiechu.
“Śmiech to zdrowie” ponieważ według naukowców m.in. z Indiana State University, regularna dawka śmiechu wzmacnia układ odpornościowy nawet o 40%, chroni serce i zwiększa działanie przeciwbólowe.
Uśmiechnij się dla zdrowia 🙂
Karin Lesiak
Certyfikowany Trener Śmiechojogi
Śmiechojoga naprawdę działa!
Przez 40 dni codziennie brałam udział w spotkaniach przez zoom z Karin i grupa, teraz 3 razy w tygodniu a pozostałe dni śmieję się sama i już odczuwam jej pozytywne skutki!
W 2009 roku stwierdzono u mnie boreliozę która praktycznie wykluczyła mnie na rok z życia, Prze kolejne 3 lala zażywałam sterydy żeby dosłownie moc “zwlec” się z łózka. Zmieniłam sposób życia, odżywiania i na 8 lat prawie zapomniałam o niej.
W tym roku pod koniec stycznia zaatakowała potwornym bólem kości i zapaleniem nerwu kręgosłupa.
Kolejne miesiące były coraz gorsze. Leki przeciwzapalne trochę uśmierzyły ból. Jeśli żyjesz w ciągłym bólu obniża się samopoczucie , szwankuje i ciało i psychika a na to wszystko przyszła pandemia która nie podnosiła na duchu. Od Jabuba B Baczka usłyszałam o śmiechojodze. Kupiłam książkę i zaczęłam sama ćwiczenia choć wydawało mi się to dziwne 😉 lecz w grupie poczułam ta prawdziwa moc śmiechu! Coraz częściej zapominam o lekach i i wierze głęboko ze to śmiech przywraca mi radość życia!
Dziękuję Kubie za propagowanie jogi śmiechu w Polsce, doktorowi Madana Katarii za pomysł i promowanie zdrowia, szczęścia i pokoju poprzez śmiech oraz dziękuję Karin za prowadzenie sesji! Śmiech na zdrowie!
Mózg ludzki działa niesamowicie! Postanowiłam sie dziś dużo posmiać.
Pan Norman był bardzo otwartym człowiekiem, a tę otwartość należy w sobie budować. Aktualnie (lipiec 2020) musimy na powrót budować otwartość do rozmów i spotkań. Zdalne wydarzenia zawładnęły aktywnością i pojawia się pytania – po co mam wyjść jak mam wszystko w internecie, każde szkolenie ma swoje onlinową wersję.
Strach przed wirusem jeszcze to potęguję. Trzymam kciuki i wspieram aktywnością do otwartości ludzi na wiedze naukową i korzystania z całosci narzędzi a nie tylko z tego co . W koncu wpływ pozytywnych emocji jest juz opisany w wielu opracowaniach.
Na kolejnym meetup będziemy ćwiczyć przytulanie z brzuchem 😉
Pozdrawiam!
WOW! Niesamowita historia! Śmiech działa!
Skoro śmiech obniża poziom stresu, to nie ma innego wyjścia, musi mieć zbawienny wpływ dla naszego zdrowia. Fantastycznie, że Norman nie zachował swych doświadczeń dla siebie samego, tylko podzielił się nimi że światem 🙂