Telefon wibruje, bo ktoś skomentował Twój post na Facebooku? Dziecko krzyczy z drugiego pokoju, że przerywa lekcje online? Pies szczeka, jak oszalały, bo ktoś chodzi po korytarzu? A dodatkowo w Twojej głowie, niczym bumerang, znów pojawia się myśl o rozmowie z szefem? Nazwij ten stan przebodźcowaniem i… dowiedź się, jak się go pozbyć!
Nie da się tego dłużej ukrywać – jesteśmy społeczeństwem coraz bardziej sfrustrowanym i zaniepokojonym. Wystarczy na chwilę włączyć dowolny serwis informacyjny… Medytacja, trening uważności, warsztaty duchowe i rozwój osobisty nie są już więc oczywistym wyborem tylko dla pasjonatów i osób poszukujących sensu. Rozwój duchowy i praca ze stresem jest dziś dla 90% z nas. I coś mi mówi, że i Ty jesteś w tej grupie.
Wyobraź sobie, jakby to było, gdyby w Twojej głowie częściej była przyjemna cisza… Jaka byłaby jakość Twojego życia, gdyby wszystko szło jak dotychczas, ale ze stresem mniejszym o 50%… A jakby to było, gdyby Twoim stanem domyślnym po powrocie do domu był wewnętrzny spokój?
Co to jest mindfulness?
Jedną z najskuteczniejszych metod podniesienia poziomu szczęścia jest mindfulness, czyli trening uważności. Jest to zbiór bardzo rozsądnych ćwiczeń ze Wschodu, zaadaptowanych tak, aby nie wystraszyć managerów z Zachodu. John Zinn-Kabat opisuje tę praktykę w swoich książkach, a Ty możesz z niej skorzystać już teraz…
Czytaj więc proszę dalej, ale świadomie rozluźnij mięśnie pleców. Teraz. Przy tym zdaniu weź głębszy wdech (wyyyyyyyyyyy). A przy tym zdaniu, zrób proszę długi wydech (huuuuuuuuu). A teraz skoncentruj się proszę na tym, jak Twoje odzież styka się z Twoim ciałem. Może skarpetki lub rajstopy robią przyjemny masaż Twoim stopą? A może Twoja koszulka lub bluzka delikatnie stykają się z brzuchem czy ramionami. Może to nawet przyjemne?
Gdzie ćwiczyć mindfulness?
Na warsztacie „Wyższe Ja” pokazujemy naszym studentom szereg metod na odstresowanie i bycie – jak to się popularnie mówi – tu i teraz. Kiedy bowiem jesteś w swoim ciele, przy swoim oddechu i w chwili, która Cię otacza, mniej jest miejsca na złość zakotwiczoną w przeszłości i mniej jest miejsca na obawę przed przyszłością.
Mnie osobiście do głębokiego i uważnego odpoczynku prowadzi oddech. Oddech jest tylko w teraźniejszości. Kiedy tylko chcę i kiedy potrzebuję, oddycham świadomie. Wdech do brzucha i sługi, czysty, przyjemny wydech. Już po kilku sekundach jestem rozluźniony i wiem, że studenci, których tego uczę mają efekty już po godzinie pracy.
Może to już pora i na Ciebie? Mindfulness w praktyce jest w zasięgu ręki. Warto zgłębić ten temat, żebyśmy w tych przebodźcowanych czasach po prostu nie zwariowali.
Jakub B. Bączek
Twórca ruchu „Wyższe Ja”